Typowy Europejczyk powie że 32° w cieniu to bardzo wysoka temperatura jak na temperaturę otoczenia – mieszkaniec USA będzie się trząsł z zimna. I nie chodzi tu wcale o odporność mieszkańców różnych krajów na panujące warunki atmosferyczne. Prostym wyjaśnieniem tego problemu jest skala termometryczna.
Skala termometryczna – skala temperatury, określona punktami podstawowymi skali i podzielona na określoną liczbę stopni.
W Polsce (oraz w większości krajów) temperaturę mierzy się stosując skalę Celsjusza (nazwana od nazwiska szwedzkiego uczonego Andersa Celsiusa).
Zero na skali Celsjusza przyporządkowano temperaturze topnienia lodu. 100 stopniom Celsjusza odpowiada temperatura wrzenia wody w warunkach normalnych. Jeden stopień Celsjusza (1°C) to odcinek 1/100 tego zakresu.
W USA (oraz na Kajmanach, Bahamach i Belize) przy pomiarach temperatury stosuje się skalę Fahrenheita (nazwana od nazwiska jej twórcy Daniela Gabriela Fahrenheita). Fahrenheit przyjął trzy punkty odniesienia dla swojej skali: 0 °F – temperaturę zamarzania mieszaniny wody, lodu i salmiaku w proporcjach 1:1:1 (−17,78 °C), 32 °F – temperaturę lodu i wody w proporcjach 1:1, oraz temperaturę wrzenia wody na 212 °F.
Obecnie skalę Fahrenheita definiuje się przez porównanie ze skalą Celsjusza (32 °F = 0 °C; 212 °F = 100 °C).
Przeliczanie pomiędzy skalą Celsjusza oraz skalą Fahrenheita:
°C = 5/9×(°F-32)
°F = 9/5×°C+32
Tytułowe 32° to w skali Celsjusza (32°C) wysoka temperatura nawet jak na gorące lato, natomiast w skali Fahrenheita (32°F) to zaledwie temperatura topnienia lodu (czyli 0°C).
W pomiarach temperatury stosowane są również (częściej lub bardzo rzadko) skale:
– skala Kelvina,
– skala Rankine’a,
– skala Réaumura,
– skala Rømera,
– skala Delisle’a,
– skala Newtona.
Po więcej informacji zapraszam np. do Wikipedii 🙂